Autor |
Wiadomość |
Heksio |
Wysłany: Śro 23:13, 14 Lut 2018 Temat postu: |
|
RMS ma zestaw naprawczy do tego gaźnika, instrukcje do regulacji są na chomiku. Nie ma elektronicznej regulacji obrotów - to nie rakieta
masz regulację mechaniczną - na lince. Ale skoro zepsułeś zaworek w komorze pływakowej to zabawa w regulację nie ma sensu. zwykle awaryjnie można ograniczyć się do wymiany zaworka, bo łoże jest trwalsze.
Przywróć do oryginału, powymieniaj części - i wtedy reguluj. |
|
|
icedres |
Wysłany: Pią 4:37, 05 Sty 2018 Temat postu: |
|
Witam. Mam piaggio 125 2t z 97r. Problem miałem jak kolega wyżej z uciekajacym paliwem ze zbiorniczka, z braku nowej igliczki i gniazda postanowiłem wstawić kranik manualny. Problem w tym ze rowniez eksperymentalne z podginaniem blaszki. Ale ze to nic nie dało wróciłem do stanu z przed mojej ingerencji. A teraz jest tak ze jak odpala to motor chodzi non stop na pełnym gazie. Regulowalem ta srubka od wolnych obrotów ale non stop pełny gaz. Linka od dodawania gazu chodzi, nie zaciela sie. Gdzie jest regulacja obrotów czy jest to jakoś elektronicznie sterowane? Moze jakąś instrukcja do tego gaznika bo pewnie szanse na dostanie takiego drugiego sa marne. Jakieś zamienniki do tej igliczki i gniazda bo w sklepach juz nawet nie chcą ich szukać. Pozdrawiam i prosze o pomoc bo chciałem udać ten motor ojcu ale w takim stanie to nic z tego |
|
|
Krzysiek |
Wysłany: Pią 6:42, 01 Lip 2016 Temat postu: Gaźnik Mikuni VM20-315 |
|
Witam.
Mam problem z gaźnikiem Mikuni VM20-315, nie mogę dostać części do niego a wyrobił się zaworek iglicowy.
Proszę o podpowiedź czy istnieje jakiś zamiennik tego zaworka lub czy można do Piaggio Hexagona 2t 125 wsadzić jakiś inny gaźnik? |
|
|
Michu_3m100 |
Wysłany: Nie 23:05, 13 Mar 2016 Temat postu: |
|
No to gaźnik rozgrzebałem. U mnie wyglądało to tak.
Jedyne rzeczy, które można ustawiać to:
- wysokość pływaka - oryginalnie było 21 mm
- iglica/dysza jałowego - wykręcona 2,75 obrotu od końca
- regulacja obrotów - nie wiem ile była bo wykręciłem grubo wcześniej
Reszta śmieci dokręcona na stałe / do końca / bez możliwości regulacji.
Dysza główna ma markę 105.
Coś jeszcze pomierzyć? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 15:49, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
Dzięki za wskazówkę. Przeglądnąłem blaszki na zaworze membranowym pod gaźnikiem, ale wyglądają na sprawne. Bardzo proszę o obiecane dane z rozbiórki gaźnika. Pozdrawiam. |
|
|
Michu_3m100 |
Wysłany: Czw 14:16, 07 Sty 2016 Temat postu: |
|
GM PIAGGIO HEXAGON napisał: | Co do zaworu membranowego - jeżeli chodzi ci o podciśnieniową pompę paliwa, to jest sprawna, bez problemu napełnia zbiorniczek. |
Chodzi o zawór za króćcem ssącym. Jak odkręcisz króciec to pod nim (na tych samych śrubach) siedzi zawór zatrzymujący ciśnienie w skrzyni korbowej.
Czasem blaszki sprężynujące/membrany nie trzymają i nie ma jak zasysać mieszanki. |
|
|
GM PIAGGIO HEXAGON |
Wysłany: Pon 12:30, 28 Gru 2015 Temat postu: |
|
Witam serdecznie. Na początek dziękuję bardzo za odzew. Przez święta brakło czasu, ale już jestem. Tak więc powoli. Silnik faktycznie wygląda na sprawny, bo odpala od razu po podlaniu. Problem musi być w gaźniku. Króciec ssania sprawdziłem i pracuje prawidłowo. Ustawień przepustnicy nie zmieniałem. Elektrozawór usunę dla sprawdzenia, ale nie sądzę, aby to coś zmieniło. Jak pisałem, zmieniłem na nowy oring gniazda zaworu iglicowego (wciskanego w obudowę gaźnika i zabezpieczonego śrubeczką). Przypuszczam, że masz rację z wyrobionym zaworem iglicowym, ale ponieważ oring był moim zdaniem stary, twardy i nieszczelny, chciałem mu dać jeszcze szansę. Jedyne, co mogłem przestawić, jest ustawienie blaszki pływaka. chociaż starałem się ją ustawić tak, jak była ustawiona na zrobionym wcześniej zdjęciu. Co do zaworu membranowego - jeżeli chodzi ci o podciśnieniową pompę paliwa, to jest sprawna, bez problemu napełnia zbiorniczek. Wszystkie wymienione przeze mnie węże są szczelne, z gaźnika nic nie kapie, silnik jest czyściutki. Może coś pokręciłem z ustawieniem blaszki, bo gaźnik złożony jest prawidłowo. Jeśli pozwolisz, poczekam na Twoje prace przy motorze i poproszę o Twoje ustawienia dla sprawdzenia, a może o zdjęcia poglądowe pływaka. Dzięki za już. Pozdrawiam. |
|
|
Michu_3m100 |
Wysłany: Śro 14:33, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
pomału, pomału. Masa informacji i w chaosie
Jesteś pewien, że prawidłowo złożyłeś gaźnik? Skoro pali po "podlaniu" to silnik wygląda ok. Droga zasilania jest trefna.
1. Wywal ów elektrozawór. Przyczyną wyciekania paliwa był/jest wyrobiony zawór iglicowy. Zwykłą przypadłość bo jest stalowy. U mnie wymieniłem a dobrany z jakiegoś japończyka z stożkiem gumowym i problem znikła. Po 10 latach jeszcze działa tip-top.
2. Wróć do fabrycznych ustawień pływaka i co tam zmieniłeś. Za jakiś miesiąc będę pewnie swój ustawiał (rozpruty silnik) to dopiszę nastawy - wysokość/odległość pływaka od obudowy była fabryczna 21 mm, ale od 17 do 27 jeszcze jakoś działał (miałem zwalone ssanie).
Dziwacznym sposobem kiedyś było dmuchanie suszarką na zimnym w gaźnik (od dolotu) i patrzenie czy wyciąga paliwo. Sposób kowalski, ale się sprawdzał.
3. Sprawdź króciec ssący/dolotowy, zawór membranowy i lewe przepływy. |
|
|
GM PIAGGIO HEXAGON |
Wysłany: Nie 22:28, 20 Gru 2015 Temat postu: PH 125 2t - gaźnik MIKUNI VM20 315 |
|
Witam serdecznie. Jestem tu nowy, chociaż już wcześniej podglądałem porady forumowiczów. Od pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem PIAGGIO HEXAGON 125 2t 1997r. Motor ma tylko 10.000 km, sprowadzony ze Szwajcarii z papierami serwisowymi. Stał dwa lata, ale odpalił i śmigał całkiem nieźle. W lipcu po zakupie sprawdziłem wszystkie ważne podzespoły, wyczyściłem mu gaźnik i do jesieni jeździł bez problemów, poza tym, że po dwóch dniach ze zbiorniczka plastikowego schodziło całe paliwo (przez gaźnik i filtr paliwa kapało na podłogę w garaży). Po sezonie postanowiłem coś na to zaradzić. Wstawiłem na wylocie ze zbiorniczka elektrozawór, wyciągnąłem jeszcze raz gaźnik, zrobiłem zdjęcia przed manipulacjami, przedmuchałem całość zmieniłem oring na gnieździe iglicy, bo był twardy i leciutko gniazdo wchodziło w obudowę, wyprostowałem nieco blaszkę na pływaku, bo była ustawiona pod skosem, przedmuchałem dysze i sprawdziłem śrubę do regulacji mieszanki (wszystko jak za pierwszym razem). Po założeniu gaźnika motor, pomimo wielu prób nie odpalił. Jeszcze raz rozebrałem gaźnik, wszystko starannie powtórnie sprawdziłem, sprawdziłem ustawienie blaszki na pływaku ze zdjęciem, dyszę, śrubę do regulacji mieszanki (wkręcona do oporu i wykręcona nieco więcej niż półtora obrotu) i nic, motor dalej nie odpala. Dodam, że po rozebraniu gaźnika w motorze było paliwo, czyli zawór iglicowy działa. Gaźnik przedmuchałem sprężonym powietrzem w spreju, oring na śrubie do regulacji mieszanki założyłem prawidłowo. Działa podgrzewacz i ssanie (sprawdziłem po rozebraniu do akumulatora). W czy więc problem? Może jakaś poduszka powietrzna w gaźniku? Wstrzyknąłem nieco paliwa do cylindra i motor odpala od dygnięcia, ale gaśnie po wypaleniu tego paliwa.
Będę wdzięczny za wszelkie porady i sugestie.
Może jakieś dane co do ustawienia gaźnika (serwisowe lub z doświadczenia).
Z góry dziękuję i pozdrawiam. |
|
|