Autor |
Wiadomość |
Heksio |
Wysłany: Nie 6:31, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
powiem tak - jeździ ekonomiczniej Nawet Virago 535 pali mniej od mojego Heksia
Nie dla ekonomiki go mam - ale fakt pali mniej niż 125/2T |
|
|
Jacobz |
Wysłany: Pią 17:17, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
No rok pojeździłem Jakieś 3000 km pewnie Powiem tak - sprzęt bardzo fajny, trochę szkoda było sprzedać, ale też nie było to łatwe... Wszyscy chcą zarejestrowany na 50... A jak ktoś ma prawko kat. A to sobie kupi raczej motocykl, a nie skuter 125 2T jedzie bardzo przyzwoicie, ale trochę dużo pali. Dlatego jeśli miałbym kupić kolejnego Hexagona, to skłaniałbym się raczej ku wersji 250 Swoją drogą ciekaw jestem jak jeździ 180 4T |
|
|
Heksio |
Wysłany: Śro 4:12, 16 Maj 2012 Temat postu: |
|
No to się nim najeździłeś :-p |
|
|
Jacobz |
Wysłany: Sob 21:45, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
Dzięki całej tej sytuacji stałem się wykwalifikowanym specjalistą od stacyjek Piaggio Jakby ktoś miał jakieś pytania to służę radą P.S. Skuter sprzedany ! |
|
|
Heksio |
Wysłany: Śro 0:36, 09 Maj 2012 Temat postu: |
|
Jacobz - na dowód, że inżynierowie dobrze wykombinowali - stawiam mojego poprzedniego Hexagona z 1996 roku w którym mimo upływu czasu stacyjka pracowała idealnie - ale nikt jej nie traktował za życia brechą ani spawarką |
|
|
Jacobz |
Wysłany: Pią 15:55, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
Ok już po sprawie ! Problem rozwiązany
Po zdjęciu plastików okazało się, że obudowa - metalowa rurka, w którą wpuszczona jest stacyjka, była już spawana (ktoś musiał ostro siłować się z blokadą) i jest krzywo, przez co metalowy wypust bębenka źle zazębiał się z kostką i nie rozłączał zapłonu. Przydał się młotek Trochę popukiwania i dało się naprostować - działa. Swoją drogą - trochę słabo to włoscy inżynierowie wymyślili, że metalowy trzpień który porusza się podczas obracania kluczyka, wchodzi w gniazdo kostki elektrycznej zrobione z takiego sobie plastiku... Wydaje mi się, że dość łatwo może się to wyrobić, zwłaszcza, że obsługując stacyjkę, porusza się nią "w głąb" i z powrotem. |
|
|
klon |
Wysłany: Pią 11:49, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
nic nie powinno blokować zobacz czy dasz radę odkręcić śruby z góry od przedniej czaszy(przy skręconej kierownicy będziesz widział) osłona od licznika nie powinna przeszkadzać |
|
|
Jacobz |
Wysłany: Pią 11:04, 04 Maj 2012 Temat postu: |
|
Dzięki za rady! Jeszcze jedno pytanie - czy muszę ściągać obudowę zegarów? Bo wydaje mi się, że blokuje ona ten plastik który osłania między innymi stacyjkę i zbiorniki na olej i płyn chłodniczy. Jeśli jest określona kolejność odkręcania poszczególnych elementów, byłbym wdzięczny za informacje. |
|
|
Heksio |
Wysłany: Śro 17:21, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
Możliwe że masz dwa problemy - mechaniczny i elektryczny. Oczywisty jest tylko jeden - mechaniczny. Najpierw więc od eliminacji jego należy zacząć. Kluczyk nie może się kręcić w kółko - niezależnie od tego czy kierownica jest skręcona, czy nie. Skoro jednak ma to wpływ na efekt okręcania, to musi mieć o związek z jakimś ogranicznikiem w zamku, powiązanym z blokadą kierownicy. Na pewno warto jest zdemontować zamek, wyczyścić i popatrzeć za jakimś śladem odłamania. Jeśli faktycznie coś się ułamało, to albo trzeba to dosztukować, albo zmienić obudowę zamka. Nie jest prosto zmienić bębenek - ale da się to zrobić . Dopiero po usunięciu mechanicznej usterki - sprawdziłbym czy problem nadal występuje z rozłączaniem zapłonu. Bo przyczyna może leżeć na przykład po stronie klejącego się przekaźnika. |
|
|
hemi77 |
Wysłany: Nie 19:39, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
ja bym sprawdzil kostke stacyjki,sama wkladka moze tez byc uszkodzona.
ale po wyjeciu kostki stacyjki i sprawdzeniu czy wylacza skuter,bedziesz mial pewnosc ze to wkladka poszla |
|
|
klon |
Wysłany: Nie 15:49, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
zacznij od lampy potem przednia czasza a uważaj na drycik trzymający tę częśc elektryczną i krążek plastikowy |
|
|
Jacobz |
Wysłany: Nie 15:37, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Które plastiki muszę pozdejmować żeby mieć tam dostęp? I ewentualnie na co uważać przy rozbieraniu? |
|
|
klon |
Wysłany: Nie 11:24, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
to sądzę, że bez wymiany stacyjki się nie obędzie ale zanim to zrobisz zobacz czy jest w stacyjce mały krążek i czy plastik (w który wchodzi matalowa część ) nie jest za mocno wyrobiony |
|
|
Jacobz |
Wysłany: Nie 10:22, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wciskałem kluczyk, poruszałem stacyjką - nic to nie dało... Alarm mam, ale to typowy straszak wyjec, więc ze stacyjką w żaden sposób nie połączony. Wydaje mi się, że w problem zamieszana jest blokada kierownicy... Może też coś się poluzowało w samej stacyjce. Pewnie będę musiał rozebrać pół skutera żeby się do tego dobrać. |
|
|
przemek |
Wysłany: Sob 23:21, 28 Kwi 2012 Temat postu: |
|
jeżeli masz zamontowany alarm to sprawdz jego połączenie. ja kiedyś odłączyłem i też nie mogłem zgasić silnika |
|
|